Dzisiaj pokażę Wam mój zestaw na co dzień:) Z racji tego że pogoda nie rozpieszcza, jest zimno i ponuro a co za tym idzie raczej nudno wzięłam się za aparat i zrobiłam kilka zdjęć.. Od razu z góry przepraszam za tło i za to że zdjęcie nie jest z prawdziwego zdarzenia tylko ,,z rąsi":P ale niestety nie ma na chwilę obecną kto zrobić mi normalnych zdjęć:P
Na co dzień stawiam oczywiście na wygodę!
Jako, że właśnie przy pisaniu tego posta towarzyszy mi pewna mała, kochana osóbka nie mogę jej pominąć i pokażę Wam jaką przesłodką mam siostrzenicę!:)
Przekochane dziecko!
W tym wpisie podzielę się też z Wami przepisem na prostą, fajną płukankę do włosów z liści brzozy.
Potrzebne będzie około 2-3 garście liści brzozy i woda.
Niewielką ilość świeżych liści brzozy drobno pokroić i gotować pod przykryciem w garnku. Po 2 – 3 minutach garnek odstawiamy na bok, następnie odcedzamy i używamy do ostatniego płukania włosów (po spłukaniu obfitej piany wodą). Płukanka brzozowa sprawia, że już po pierwszym razie włosy nabiorą jedwabistego połysku, staną się miłe w dotyku i będą podatniejsze na fryzurę. Częsta kuracja usuwa także łupież (łącznie z uporczywym i groźnym łojotokiem) i zapobiega nadmiernemu przetłuszczaniu się włosów. Płukanka podkreśla też ciemny kolor włosów i chroni przed łysieniem. Płukankę można równie dobrze zrobić z ususzonych liści brzozy.
fajny przepis na plokanke :)
OdpowiedzUsuńSiostrzenica na prawdę przesłodka :D
OdpowiedzUsuńobserwuję.
Piękne zdjęcia :)) Obserwuję ;*
OdpowiedzUsuńcóreczka urocza:)świetny blog, będę zaglądać tu częsciej :)zapraszam na chwilkę do mnie..:)możę obserwujemy??:) pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńznam płukankę z brzozy i ją sobie chwalę :-)
OdpowiedzUsuńobserwujemy? ja już! :-)
pozdrawiam ciepło,
SiokosKokosLife
Zapowiada się ciekawy blog:) Będę zaglądać, powodzenia:)
OdpowiedzUsuńświetny sweterek =)
OdpowiedzUsuń